czwartek, 25 lipca 2013

Od Finezji do Dark King Freyr'a "Noc pełna niespodzianek" cd.

Byłam zrażona cała tą sytuacją i dziwiłam się w duchu, że przepraszam. To było dla mnie obce. Tak wiele wrażeń. Przeprosiny, szloch. To była dla mnie nowośc. Myślałam sobie o tym po cichu gdy obejmował mnie Dark. Czułam jego zapach, więc stwierdziłam, ze to dla mnie za dużo. Musze z nim wreszcie porozmawiac!
Po chwili odkleiłam się od elfa, ale ku mojemu zdziwieniu wcale go to nie zaskoczyło.
- Słuchaj, ja, ty.. to znaczy ... my! Musimy pogadac - zaczęłam.
- Nie ma sprawy - odpowiedział spokojnie. - o czym?
- Właściwie to o.... mnie - odparłam cicho - bo ja nie mogę.. nie zasługuję... to znaczy...
- No. Mów śmiało - zachęcał mnie Dark.
- Ja miałam ciężko w życiu - zaczęłam i westchnęłam gotowa na dalszą opowieśc - właściwie to urodziłam się w wulkanie, albo raczej... powstałam z lawy. Byłam dręczona przez złe elfy które wykorzystywały mnie i raniły... Dlatego jestem czasem taka paskudna. To mój chrakter i choc bardzo, bardzo pragnęłabym go zmienic. Nie uda mi się to Dark, rozumiesz? NIgdy!
- Ale mi nie przeszkadza twój charakter. Już się przyzwyczaiłem - widzisz?
- Taa, coś nie bardzo - powiedziałam kpiąco
Oboje się uśmiechnęliśmy, ale sielankę przerwał wpadający przerażony koń.
- Arien?! - krzyknęłam gorączkowo i zaczęłam uspokajac konia, ale on nie chciał mi powolic się dotkąc i wybiegł.
Poszłam za nim i co zobaczyłam? Jak jakiś nowy elf nie panuję nad mocami ognia i wszystko ulega zniszczeniu ognia. Z każdej strony było słychac przeraźliwy krzyk - POŻAR! POMOCY!
Nie mogąc dłużej znieśc nieogarnięcia chłopaka ugasiłam ogień jedną ręką. Po chwili nie było śladu po pożaże,a chłopak podbiegł do mnie ucieszony.
- och dzięki - powiedział i rzucił mi się na szyję. Oderwałam go od siebie.

- Tylko nie rób już mi więcej takich akcji, ok? - powiedzialam kpiaca nie chcac wiedziec jak wlasciwie wydarzyla sie ta sytuacja.
- Jasne nie ma sprawy - odpowiedzial nieznajomy i usmiechnal sie.
- Ok, chodzmy juz - odezwal sie wreszcie Dark i nim zdazylam pozegnac sie z nowym elfem Dark pociagnal mnie za reke i poszlam w ślad za nim.
- Czekaj! - krzyknal za nami nieznajomy - jestem Archie.
Ledwo co go usłyszałam i odpowiedzialam:
- Super - to do zobaczenia. Po chwili zwróciłam się do Darka.
- Miły koleś. Szkoda tylko że tak nabroił.
Zauważyłam kamienną twarz chłopaka.
- Hej, coś się stalo? - zapytalam ostrożnie - chodzi o przytulenie od tamtego chłopaka? Przecież go odepchnęłam a on zrobil to pod wplywem impulsu.
- Tak wiem. - odpowiedzial obojetnie.
- To o co chodzi?
- O nic...
- Dark, nie zartuj - powiedzialam ale nie otrzymalam odpowiedzi. 
Szlam dalej w jego slad i zastanawialam sie nad tym wszystkim. Cos bylo nie tak. To niepodobne do Darka...


<Dark, dokonczysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz