Leżałam i paczyłam w sufit nie wiedziałam ale nie chciało mi się ruszyć,
dziś jest jakieś zebranie więc ubrałam się i wyszłam.Niestety jednorożce nie mogły być dlatego Patric poszedł bawić się z innymi jednorożcami, chociaż on ma przyjaciół i kogoś kto mu pomoże.Nie mogłam zapomnieć o tym jak rodzinę i wszystkich zabijają ludzie.Ah...byłam już na miejscu.
Usiadłam na samym końcy gdzieś w cieniu, dokładnie nie wiedziałam o co chodzi w tym zebraniu, ale trwało tylko pół godziny.Poszłam sama na pagórki wolności niestety myśli nie odeszły i to całe przeżycie.Łzy same zaczeły spływać po policzkach.Szłam i płakałam Patric teraz pewnie się bawi.Przez tą myśl jeszcze bardziej się rozpłakałam.
-Dlaczego ja-powiedziałam cicho i usiadłam gdzieś pod skałą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz