niedziela, 21 lipca 2013

Od Raven "Tajemnice skrywane pod pancerzem"

W wiosce przebywam już dość długo. Może inni mieszkańcy wioski, a w szczególności Amina i Davos powinni dowiedzieć się o moich tajemnicach ? To skomplikowane - sama gubię się w swoich sekretach. Jedyna postać, która o wszystkim wie w tej wiosce to Magma - mój jednorożec. Mam więc pewność, że nikt o niczym się nie dowie, heh. Ale dość żartów - teraz są ważniejsze rzeczy. Po kilkugodzinnych przemyśleniach nad Jeziorem Młodości postanowiłam, że wyjawię moje największe sekrety. Zdecydowanym krokiem podążałam do wioski myśląc o tym, jak wszystkim powiedzieć, to co muszę i znalazłam rozwiązanie. Zwołam wszystkich nad Wodospad Tartaru - przyjemna bryza pochodząca od płynących strumieni, obijających się o skały i płynących w miarę spokojnie umili atmosferę. Boję się wzburzenia wśród elfów, ponieważ to dzięki nim uniknęłam załamania po największej stracie mojego życia, a mianowicie po tym, jak moja rodzina, przyjaciele i on... Nieważne. Po prostu powiem, a wszystko samo się potoczy - nie będę łgać już nigdy więcej. I poszłam. Wieść o spotkaniu nad wodospadem szybko rozniosła się po wiosce. Bez zastanowienia więc poszukałam godnego miejsca na przemówienie i zaczęłam mówić. Oto co powiedziałam:
- Kochani, muszę wam się do czegoś przyznać. Boję się waszej reakcji, ale trudno - będę szczera. W rzeczywistości, w obecnej zbroi nazywam się Dark Raven i jestem skrytą i mroczną postacią, a pod peleryną skrywam dwa przyrośnięte do mojego ciała białe, upierzone puszystymi piórami skrzydła - mówiąc to zdjęłam pelerynę i kawałek pancerza wojennego z pleców, ujawniając swą prawdziwą postać. - Moje oczy, po zdjęciu peleryny z koloru seledynowego zmieniają kolor na głęboko błękitne, a moja osobowość staje się przejrzysta niczym powietrze. Wtedy noszę imię Light Raven. Mój miecz potrafi zmienić się wtedy we wszelką broń, o którą tylko poproszę i zamiast władać ziemią, władam wtedy niebiosami. Mój wiek to aż 187 lat, a w dawnych wierzeniach nosiłam imię Vona - bogini nadchodzącej nadziei. Mój mroczny wizerunek opanowałam ponad 138 lat temu, jednak powrócił po śmierci mi najbliższych. Chcecie czy nie jestem kim jestem i nic na to nie poradzę. 
Wtedy zza skał wyjawiła się ciemna postać i ...


CDN! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz