-Heh...
-Miałam przeczucie, że wygramy, i się nie pomyliłam... - powiedziałam zamyślonym tonem.
-Też byłam takiej myśli - na ustach Mikejli pojawił się uśmiech.
-Co tam u ciebie? - zapytałam.
-A nic, nie wyspałam się dzisiaj - odpowiedziała.
-Ja spałam do jakiejś jedenastej dzisiaj.
(Mikejla? ;p)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz