sobota, 31 sierpnia 2013

Od Coraline do Sentisa "Ah ta miłość" cd.

Jest po wojnie. Sentis i ja...
Czy jesteśmy parą? Nie wiem. Co prawda bardzo się do siebie zbliżyliśmy, ale nawet nie miałam kiedy z nim o tym porozmawiać. 
Teraz, kiedy atmosfera w wiosce jest bardzo lekka i przyjazna, ponieważ wszyscy cieszą się wygraną, nabrałam ochoty, by z nim porozmawiać. Poszłam do jego domku, ale go tam nie było. Nie poddałam się. Zawołałam Lunaabi i pojechałam Ścieżką Miłości nad Jeziorko Młodości. Był tam. Nadszedł czas na tę rozmowę. 
 - Hej Sentis - uśmiechnęłam się, podeszłam do niego i przytuliłam. 
 - Cześć słońce - odpowiedział i również się uśmiechnął. 
Nie miał na sobie zbroi. Był w zwykłej tunice, a jego lekko szpiczastych uszu i ciemnych włosów nie zasłaniał kaptur. Podobał mi się bardzo w takim wydaniu, tak naturalnie i lekko. Jednak jako wojownik wyglądał męsko i niezwykle pociągająco. 
 - Sentis, mam do ciebie sprawę. - usiadłam na trawie, a on zaraz obok mnie. - Czy my jesteśmy... no... parą? - popatrzyłam mu prosto w oczy i uśmiechnęłam się lekko. Moje blond włosy, zwykle związane, dziś rozpuszczone opadły na twarz. Odgarnął je i uśmiechnął się. 
 - A... a chciałabyś? 
Co miałam powiedzieć?
 - Tak. A ty? 

<Sentis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz