-Co to mogło być?! - zapytała przerażona.
-Spokojnie... - uspokajałem ją - Chodźmy dalej, może zgubi trop... Tylko po cichu.
Victoria skinęła głową i szliśmy obok siebie w strone polany. Było na niej mnóstwo różnobarwnych kwiatów, ich zapach unosił się wszędzie. Szliśmy przez pole, chociaż można by to było nazwać łąką. Szliśmy obok siebie.
-Jak tu pięknie... - powiedziała elfka zauroczona w pięknym widoku.
-Prawda? Codziennie tu przychodzę. - uśmiechnąłem się.
-Czyli dobrze znasz okolicę?
-Tak, wiem co gdzie jest... Tutaj nikt nie przychodzi. Jesteśmy niedaleko Jeziorka Młodości.
Victoria potaknęła i uśmiechnęła się.
<Victoria dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz