wtorek, 27 sierpnia 2013

Od Kelly do Mikejli De'Loorm "Spotkanie" cd.

Wybrałam się na spacer na moim jednorożcu - Apresie, gdy usłyszałam za sobą:
-Cześć
W tej samej chwili, obok mnie pojawiła się elfka, też na jednorożcu. Nie znałam jej - jeszcze.
-Hej - odpowiedziałam.
Przedstawiłyśmy się sobie, a potem nowa znajoma zaproponowała spacer nad Wodospad Tataru. Zgodziłam się, i udałyśmy się w tamtą stronę. Gdy jechałyśmy, rozmawiały o wszystkim. W końcu mogłam się komuś wygadać. Podróż nad wodospad minęła szybko. Po dojechaniu na miejsce zsiadłyśmy z naszych jednorożców. Usiadłyśmy na skale, która znajdowała się nad brzegiem. Nasi towarzysze zaczęli się paść jakieś 20 metrów dalej. Znów zaczęłyśmy rozmawiać. Polubiłam Mikejle. Gdy zaczęło się ściemniać, udałyśmy się do wioski. Pożegnałyśmy się i każda poszła do swojego domu. 

***
Rano wstałam dosyć wcześnie. Wyszłam z domu i poszłam do lasu jednorożców. Długo spacerowałam, aż przysiadłam na skale. Nagle moją uwagę zwrócił wąż wygrzewający się w słońcu. Był żółty w niebieskie plamki. Schyliłam się i wzięłam go do ręki. Zawsze lubiłam węże. Owiną się wokół mojej ręki. 
-O, cześć - usłyszałam za sobą znajomy głos. Dziwne, że nie słyszałam żadnych kroków. Odwróciłam się. Za mną stała Mikejla De'Loorm.
-Cześć - uśmiechnęłam się lekko.

(Mikejla?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz