-Cześć-powiedziałam dobiegając do niej.
-Hej-odpowiedziała elfka, uśmiechnęłam się do niej.
-Zwę się Mikejla'De Loorm
-Ja Kelly
-Heh tak wiem-popatrzyłam na Kelly ona się cały czas uśmiechała.
Zaproponowałam jej żebyśmy pojechały nad wodospad Tartaru, zgodziła się.
Kiedy dojechałyśmy rozmawialiśmy o różnych rzeczach jakie mamy moce, czym się zajmujemy w plemieniu, jakie mamy zainteresowania można by powiedzieć że przyjemnie się z nią rozmawiało.Elfka jest bardzo sympatyczna, w tym czasie jednorożce pasły się na łące.Gdy zbliżał się wieczór postanowiliśmy już pojechać do swoich domów, jechałyśmy jeszcze prze chwile razem ale później musieliśmy jechać w swoje strony.Gdy weszłam do domu byłam zmęczona więc przebrałam się i poszłam się położyć, przez sen się uśmiecham.
(Kelly?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz