-Okej...
Szliśmy przez pole, dotarliśmy do małego strumienia. Po drodze rozmawialiśmy na różne tematy. W końcu dotarliśmy do wioski. Odprowadziłem Victorię do domu.
-Może... -zaczęła elfka - spotkamy się jeszcze kiedyś?
-Kiedy będziesz chciała - uśmiechnąłem się.
-Spotkajmy się jutro nad Jeziorkiem Młodości, dobrze?
-Oczywiście.
Oboje uśmiechnęliśmy się. Victoria zamknęła drzwi a ja kierowałem się w stronę swojego domu.
<Vicotria, jak chcesz to dokończ ;p>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz