Chwyciłem ją w ramiona i pocałowałem w czoło.
-Oczywiście. - powiedziałem ciepło i przycisnąłem delikatnie Coraline do siebie. Czułem że się uśmiechnęła. Również się do mnie przytuliła.
-Może... pójdziemy na mały spacer? - zapytała elfka.
-Z wielką chęcią. - uśmiechnąłem się. Wziąłem ją za rękę.
Po krótkiej przechadzce doszliśmy do ścieżki miłości. Spacerowaliśmy powoli rozmawiając o sobie. Czas mijał bardzo wolo.
<Coraline, dokończysz? Wybacz że takie krótkie ;p>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz